Specjaliści wyróżniają wiele rodzajów nerwic. Z jakimi najczęściej ma Pani styczność?
- Rzeczywiście mamy wiele rodzajów zaburzeń nerwicowych: lękowe, obsesyjno-kompulsyjne, dysocjacyjne i somatoformiczne. Najczęściej moi pacjenci cierpią na zaburzenia lękowe, zarówno z lękiem uogólnionym, jak i napadowym czy w formie fobii, gdy lęk jest przypisywany sytuacjom i przedmiotom niezagrażającym (np. krew, wystąpienie publiczne czy przechodzenie lub przejeżdżanie przez most). Lęk jest osiowym objawem wszystkich zaburzeń nerwicowych, występuje również w psychozach. Lęk tym różni się od strachu, że zagrożenia, które sygnalizuje, nie istnieją obiektywnie. Są przeżyciem czysto subiektywnym. Zagrożenia wynikają z naszej psychiki. Ich przyczyny są niejasne dla człowieka cierpiącego, a cóż dopiero dla Środowiska. Zarówno sam cierpiący, jak i otaczający go ludzie mają poczucie bezsensowności działania pod wpływem lęku, np. przymus ucieczki z dużej grupy. W nerwicy lękowej przejawy lęku, które mają charakter symboliczny, wysuwają się na pierwszy plan. W zaburzeniach somatoformicznych lęk jest zamaskowany przez dolegliwości z obszaru ciała. Chory przeżywający lęk skarży się na uogólniony niepokój, napięcie, poczucie niejasnego zagrożenia. Charakteryzuje go myślenie katastroficzne: stale nastawiony jest na możliwość porażki czy niepowodzenia, obawia się o swoją przyszłość, o los najbliższych. Jest niezdolny do przeżywania radości. W zaburzeniach nerwicowych, niezależnie od ich rodzaju, człowiek przeżywa dwojakiego rodzaju potrzeby wzajemnie się wykluczające - te niezaspokojone, dziecięce, nieuświadomione i te dorosłe - świadome. Jest niepewny własnej wartości, którą uzależnia od opinii innych. Negatywny obraz siebie, jaki sobie wytworzył, często wbrew opinii i faktom, nie sprzyja przyjmowaniu krytyki. To z obawy przed nią wycofuje się z kontaktów z otoczeniem, "przewidując" brak akceptacji, lub reaguje agresywnie, uprzedzając przewidywane odrzucenie. Równocześnie nie potrafi egzystować bez tych innych, choć kontakt z nimi przysparza mu wiele cierpienia.
Myślenie pod wpływem lęku i w stanie obniżonego nastroju zawiera szereg błędów logicznych. "Pomagają" one osobie chorej powielać nieadekwatne zachowania, podtrzymywać urazowe przeżycia. Należą do nich: myślenie egocentryczne i czarno-białe, skłonność do nieuprawnionych uogólnień, czytanie w cudzych myślach, przypisywanie działaniu innych osób wrogich motywów, abstrahowanie od informacji pozytywnych i wychwytywanie negatywnych.
- Rzeczywiście mamy wiele rodzajów zaburzeń nerwicowych: lękowe, obsesyjno-kompulsyjne, dysocjacyjne i somatoformiczne. Najczęściej moi pacjenci cierpią na zaburzenia lękowe, zarówno z lękiem uogólnionym, jak i napadowym czy w formie fobii, gdy lęk jest przypisywany sytuacjom i przedmiotom niezagrażającym (np. krew, wystąpienie publiczne czy przechodzenie lub przejeżdżanie przez most). Lęk jest osiowym objawem wszystkich zaburzeń nerwicowych, występuje również w psychozach. Lęk tym różni się od strachu, że zagrożenia, które sygnalizuje, nie istnieją obiektywnie. Są przeżyciem czysto subiektywnym. Zagrożenia wynikają z naszej psychiki. Ich przyczyny są niejasne dla człowieka cierpiącego, a cóż dopiero dla Środowiska. Zarówno sam cierpiący, jak i otaczający go ludzie mają poczucie bezsensowności działania pod wpływem lęku, np. przymus ucieczki z dużej grupy. W nerwicy lękowej przejawy lęku, które mają charakter symboliczny, wysuwają się na pierwszy plan. W zaburzeniach somatoformicznych lęk jest zamaskowany przez dolegliwości z obszaru ciała. Chory przeżywający lęk skarży się na uogólniony niepokój, napięcie, poczucie niejasnego zagrożenia. Charakteryzuje go myślenie katastroficzne: stale nastawiony jest na możliwość porażki czy niepowodzenia, obawia się o swoją przyszłość, o los najbliższych. Jest niezdolny do przeżywania radości. W zaburzeniach nerwicowych, niezależnie od ich rodzaju, człowiek przeżywa dwojakiego rodzaju potrzeby wzajemnie się wykluczające - te niezaspokojone, dziecięce, nieuświadomione i te dorosłe - świadome. Jest niepewny własnej wartości, którą uzależnia od opinii innych. Negatywny obraz siebie, jaki sobie wytworzył, często wbrew opinii i faktom, nie sprzyja przyjmowaniu krytyki. To z obawy przed nią wycofuje się z kontaktów z otoczeniem, "przewidując" brak akceptacji, lub reaguje agresywnie, uprzedzając przewidywane odrzucenie. Równocześnie nie potrafi egzystować bez tych innych, choć kontakt z nimi przysparza mu wiele cierpienia.
Myślenie pod wpływem lęku i w stanie obniżonego nastroju zawiera szereg błędów logicznych. "Pomagają" one osobie chorej powielać nieadekwatne zachowania, podtrzymywać urazowe przeżycia. Należą do nich: myślenie egocentryczne i czarno-białe, skłonność do nieuprawnionych uogólnień, czytanie w cudzych myślach, przypisywanie działaniu innych osób wrogich motywów, abstrahowanie od informacji pozytywnych i wychwytywanie negatywnych.